Zbawcze posłannictwo

SP 54 - Teraz Moje cierpienia realizują się w Moich umiłowanych, wybranych dzieciach. W nich codzę po tej ziemi, jak kiedyś po ziemi palestyńskiej. Moi najbardziej umiłowani i bliscy Mojemu Sercu wypełniają swoim życiem Moje zbawcze posłannictwo.

W kim mógłbym pójść, by zbawiać świat? Kogóż mógłbym posłać, jeśli nie ich? Któż zechciałby cierpieć i trudzić się z miłości do braci i BOGA swojego?

– Oni: Moi słudzy, oddani Mi i ufający. Doświadczani boleśnie, niosący Mój Krzyż i Moją Miłość. W nich powtarza się Moje życie: Mój trud i Moje cierpienia dla uratowania i zbawienia świata.

Módl się za kapłanów. Wielu jest świętych wśród nich i oni potrzebują umocnienia, bo świętość w pocie i we łzach się rodzi. Ale jeszcze więcej jest zagubionych, zniewolonych przez świat i grzesznych. Ci potrzebują ratunku: ocalenia dla własnych dusz i dusz tych, których oni mieli ocalić, a nie uczynili tego.

Wielkiej modlitwy i wielkich ofiar potrzebują Moi synowie, którzy nie stali się światłością świata i solą ziemi, a którzy niszczą sól i gaszą światłość w braciach swoich. Błagaj o Miłosierdzie i opamiętanie dla nich.

Największy mój ból to oni - potomkowie Mojego wybranego syna, któremu Judasz było na imię, i potomkowie kapłanów, którzy na śmierć Mnie skazali. Oni nadal to czynią, co czynili ich ojcowie. Czynią to tym, w których objawiam się światu.

Trwa i powtarza się historia Izraela w świecie chrześcijan. Trwa i powtarza się los cierpiących sług JAHWE. Aż przyjdę, by ich krzyż cierpienia zamienić na Krzyż Chwały.