I - Dusza twoja wolna jest od skutków wszelkiej niesprawiedliwości, albowiem należy do Mnie i nie dotykają jej żadne sądy ludzkie, które zawsze są ułomne, zaślepione subiektywizmem. Duszę twoją i każdego uwolniłem od skutków ludzkich sądów, przyjąwszy ludzki sąd i jego wyrok dotyczący Mojej Osoby.
Żaden sąd, żadna opinia ludzka nie zmienia stanu i wartości duszy, która oddana jest BOGU. Podobnie żaden wyrok wyznaczony przez ludzi nie odnosi się do duszy, lecz do cielesności człowieka i jego związku ze światem. A zatem dotyka ludzi oddanych cielesności i światu, a nie oddziałuje na ludzi żyjących życiem duchowym, którymi kieruje BÓG i którzy ukryci są w Nim i z Niego czerpią życie swoje.
II - Przyjęte z miłością zło, które niszczy twoje cało i odbiera to, co może dać ci świat, ubogaca i uświęca twoją duszę i udoskonala twoje życie wewnętrzne.
III - Słabość ciała jest ograniczona, jego trwanie również. Rozwój i radość duszy żyjącej w BOGU jest nieskończona.
IV - Kontakt i obcowanie z ludźmi ograniczone są czasem, przestrzenią, możliwościami mózgu, serca i ciała. Uwarunkowanie egocentryzmem i egoizmem. Powierzchowne. Cielesne.
Kontakt duszy z BOGIEM przenika całego człowieka, nasyca go Miłością zaspokaja wszelkie pragnienia i najgłębsze tęsknoty. Daje poczucie pełni i szczęścia coraz większego niezależnie od warunków zewnętrznych.
V - Mądrością jest pozwolić BOGU na działanie.
VI - W odruchach serca i czynach miłosierdzia ujawnia się BÓG.
VII - To, co gorszy ludzi żyjących ciałem i światem, dla ludzi uduchowionych jest motywem do wzrostu gorliwości w oddaniu BOGU siebie i tych, co upadli.
VIII - Celem życia jest słuchanie BOGA w obu znaczeniach tego słowa.
IX - Świętość osiąga się przez świadomość upadków i coraz większe pragnienie powstawania z nich siebie i innych.
X - Nikt nie odbierze ci dóbr, które masz w duszy, a jedynie to, co dał ci świat.
XI - Zła nie zwycięża się, walcząc z nim, lecz przyjmując na siebie jego skutki - z miłości, by uchronić innych.
XII - Tym, co cię krzyżuje, jest twój egoizm.
XIII, XIV - Nie jest możliwy jednocześnie kult tego, co daje świat i ludzie, i kult tego, czym jest BÓG (życie jednym i drugim równorzędnie). Musi obumrzeć jedno, by zrodziło się drugie.