Wolna wola

ŚDD 301 - Alicja: Pokazałeś mi dziś rano prawdę o tym, że z Twojej woli człowiek jest współtwórcą siebie. Wolna wola dopuszcza nas do stwarzania siebie wspólnie z Tobą. Żadne Twoje stworzenie nie ma takiego przywileju. Aniołowie też nie, bo oni są stworzeni do końca i dlatego są doskonali. Jak ogromnie cenny i niebezpieczny przywilej. Dlaczego?

JEZUS: Chciałem i chcę was mieć Moimi dziećmi, a nie niewolnikami. Wiesz, co  rozumieć pod słowem "dziecko".

Nie zapisuj prawd, które ci objawiam, bo one są znacznie większe niż ciasnota słów i pojęć człowieka. Masz te prawdy w swojej duszy. Gdy będzie potrzeba, abyś je komuś przekazała, sprawię to i umożliwię.

Ucz się powściągliwości w uzewnętrznianiu tajemnic twej duszy. Zobaczysz, że im bardziej będzie ubogacona, tym głębsze milczenie będzie ją osłaniać.

Obcowanie ze Mną odbywa się w żywej ciszy: nie ma słów, ale jest pełnia życia.

ŚDD 830 - Alicja: Dziś w południe prosiłeś mnie, aby drugi raz przyszła na spotkanie z Tobą w Eucharystii.
Ty - Pan i Stwórca wszystkiego, prosiłeś Swoje stworzenie...
Prosiłeś jak dziecko...

JEZUS: Bo w sercu ludzkim jestem jak dziecko: bezbronny i zdany na wolę człowieka.
Wolna wola jest tak absolutna, że w swoim sercu człowiek może ze Mną uczynić, co chce.
I czyni. Tak bardzo oddałem się każdemu człowiekowi.

Rzeczywistością pokazaną światu stało się to w chwili pojmania i później, aż do śmierci na krzyżu. Ale także rzeczywistością pokazaną światu było Moje ludzkie dzieciństwo: zupełne uzależnienie od woli Matki od chwili poczęcia przez trzydzieści lat.

Takim bezbronnym i wyczekującym na twoją serdeczność i miłość Dzieckiem jestem nadal w twoim sercu. I pragnę, abyś była dla Mnie taka, jak Moja Matka: czuła, troskliwa, opiekuńcza, okazująca miłość. Zawsze o Mnie pamiętająca i wyczulona na Mój głos.

Zwracaj się do Mojej Matki - Ona cię nauczy.

Moje dzieciństwo ludzkie ma też jeszcze jedno znaczenie: jest dla was, ludzi, wzorem, jacy wy macie być wobec BOGA - wobec Mnie.

Wasza zależność ode Mnie jest taka, jak dziecka wobec matki od chwili poczęcia w jej łonie.
Chcę, abyś była tak zależna ode Mnie, tak ze Mną zespolona. Nawet nie jak niemowlę, ale jak embrion, który żyje życiem matki pod każdym względem.

Tak jest rzeczywiście i dlatego najdoskonalszym czynem człowieka na ziemi jest oddać Mi całkowicie swoją wolę. Oddawać ją nieustannie w akcie najczystszej miłości.

Bądź matką dla Mnie w twoim sercu i jednocześnie dziecięciem w Moim Sercu. Taka jest jedność Miłości doskonałej i czystej.
W ten sposób stanowimy Jedno: Ja w tobie i ty we Mnie.
Ja oddaję się całkowicie tobie, a ty Mnie.
Z takiego twojego oddania wynika wielka moc, bo oddaję ci do dyspozycji wszystko, co Moje. Wtedy możesz czynić to, co Ja: przenosić góry, chodzić po wodzie, wskrzeszać umarłych.

Tak czynili ci, którzy zawierzyli Mi do końca i oddali się Mojej woli zupełnie. Taka możliwość jest otwarta przed każdym człowiekiem.
Aby tak było trzeba też do końca uwierzyć w swoją zupełną niemoc i trwać w doskonałej pokorze dziecka.
Droga dziecięctwa czyni człowieka mocarzem Moją mocą.