ŚDD 295 - Alicja: Wezwałeś mnie, aby uklęknąć przy Tobie. Dotknęła mnie Twoja pałająca Miłość. I powiedziałeś:
JEZUS: Dam ci ekstazę.
Alicja: Gdy ogarniałeś mnie, odezwał się za oknem sygnał karetki. Ofiarowałam doznanie tej ekstazy za pomoc, za ulgę dla tego chorego. I nie ma już nic, tylko ból serca, jaki daje niespełnienie.
Czy dobrze zrobiłam, ofiarowując spotkanie z Tobą temu choremu?
JEZUS: Dobrze, Moje dziecko. Ta ofiara cenniejsza jest w Moich oczach niż twoje pragnienie spotkania ze Mną.
Alicja: A tak bardzo tęskniłam dziś do Ciebie...
JEZUS: Ale wiesz, że jestem, choć tego nie odczuwasz, i że należysz do Mnie. Widzisz, Ja przyszedłem do ciebie równocześnie w tym cierpiącym człowieku i dałem ci wybór: czy pomożesz Mi cierpiącemu, czy pozostaniesz ze Mną sprawiającym ci radość. Dobry był twój odruch serca, bo swoim wyrzeczeniem ty sprawiłaś Mi radość.
Miłość musi być ofiarująca się, a nie pożądająca. Wtedy jest czysta i piękna - taka, jaką Ja was obdarzam.
Alicja: W tak wielu ludziach cierpisz, cóż ja mogę Ci dać, aby to zmienić?
JEZUS: Bądź zawsze gotowa ofiarować wszystko. Może nic nie wezmę, ale potrzebna Mi jest twoja gotowość.
Alicja: Ucz mnie tej gotowości.
JEZUS: Robię to.
ŚDD 493 - Alicja: Co mogę ofiarować jutro komuś, komu chciałabym ofiarować wiele?
JEZUS: Ofiarę Mszy Świętej, modlitwę, wszystko, czym napełnię twój dzień.
Rodzaj ofiary jest mniej ważny niż szczerość serca i życzliwe myśli.