Rozwój duchowy

SP 13 - Bądź Mi wierna w małych wyrzeczeniach codziennych. Nie ma rozwoju duszy w miłości bez zapierania się siebie - swego egoizmu w każdej sytuacji dającej taką możliwość. 

Twoim życiem i upodobaniem Ja jestem. Nic poza Mną nie jest dla ciebie dobre. Są tylko rzeczy konieczne dla twego organizmu biologicznego.

Kontempluj Miłość w skrusze i uwielbieniu - to twój program i radości codzienne.

Ps 69,33-34 Patrzcie i bądźcie radośni,  ubodzy,

niech ożyje wasze serce, którzy szukacie BOGA.

Bo Pan wysłuchuje biednych

i swoimi więźniami nie gardzi.

SP 55 - Alicja: Pan dał mi poznać, że droga rozwoju duchowego to rozwój miłości: od miłości służalczej przez dziecięcą do oblubieńczej - wobec Niego.

W miłości służalczej przyjmuję Jego wolę, bo On jest moim Panem.

W miłości dziecięcej pragnę być przy Nim i spełniać Jego wolę, bo kocham Go Jak Ojca. Bo On mnie broni i wspomaga.

W miłości oblubieńczej moim życiem jest Jego życie we wszystkim, czym to życie było na ziemi. A najbardziej w Jego bólu i trudzie zbawczym.

Nie mogę nie cierpieć, skoro On cierpiał i cierpi nadal w sercach ludzkich. Jego pragnienia są moimi pragnieniami.

SP 215 - Dziecko Moje, niech cię nie zasmuca to, że nie widzisz postępu w rozwoju twej duszy. Ona rośnie każdego dnia na mocy Miłości Mojej, bo oddałaś Mi siebie. Rośnie w ukryciu jak roślina, w której nie zauważasz zmiany, gdy się jej przyglądasz. Dopiero po czasie dostrzegasz, że jest większa, że wypuszcza nowe gałązki. Aż  pewnego dnia zobaczysz kwiat i radować się będziesz jego pięknem i jego wonią.

Promienie słońca to uczyniły i twoja wytrwałość codziennego nawilżania.

ŚDD 283 - Alicja: Czy może być tak, że w swym rozwoju duchowym człowiek idzie sam?

JEZUS: Jeśli chce iść beze Mnie, to tak idzie. Ale nie znaczy to, że jest zupełnie sam niezależny i samodzielny w swej drodze. Ja czuwam nad nim z daleka i stwarzam szanse wyboru. Takie szanse ciągle ma. Jeśli je odrzuca, dostaje się coraz bardziej pod opiekę Mojego przeciwnika i oddzielenie ode Mnie rośnie.

Jeśli natomiast uznaje Mnie za swego Pana i zwraca się do Mnie - jestem z nim. Odczucia mogą być mylące. Ktoś, kto Mnie odrzuca dla swej samodzielności, traci ją, dostając się pod opiekę szatana. Ktoś, kto zwraca się o opiekę do Mnie, bywa poddawany próbie, aby wykazać swą wierność, także wtedy, gdy nie otrzymuje pociech duchowych lub ułatwień zewnętrznych. Pozornie wydaje mu się, że jest sam, ale właśnie wtedy otoczony jest szczególną miłością i opieką.

Alicja: Ogołocenie się. Przecież nie staje się nagi. A wręcz odwrotnie: przyobleka się w Twoją łaskę, Miłość, w Ciebie. Zrzuca brzydkie stroje, by przyodziać piękne. Czy nie tak? I też nie robi tego samodzielnie.

JEZUS: Ale samodzielnie decyduje, a wtedy Ja pomagam zdejmować stare odzienie i nakładam nowe. Nie ma próżni. Dezycja odejścia od wartości świata jest spowodowana decyzją przyjęcia wartości duchowych. Nie odwrotnie.

Jeśli ktoś usuwa dotychczasowe wartości i zostawia próżnię, napełnia się ona czymś gorszym, bo zło jest agresywne. Tak, jak w Mojej przypowieści o wymiecionej izbie (Mt 12,43-45).  Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku, ale nie znajduje.  Wtedy mówi: Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem; a przyszedłszy zastaje go nie zajętym, wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze z sobą siedmiu innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy, niż był poprzedni. Tak będzie i z tym przewrotnym plemieniem. (Biblia Tysiąclecia)

Dlatego w rozwoju duchowym należy kierować się  motywacją pozytywną, a nie negatywną. Jeśli napełniasz się dobrem, zło znika, bo nie ma dla niego miejsca.

Gdy idziesz w Moją stronę, to musisz być zwrócona twarzą do Mnie, a nie do tego, od czego odchodzisz. Takie kroki z głową zwróconą do tyłu są niebezpieczne, bo nie wiesz, w co wchodzisz.

Jeśli ktoś rzeczywiście chce iść za Mną, musi być zwrócony do Mnie całkowicie: myśleć o Mnie, a nie o tym, co pozostawia, i nawet nie o sobie, bo wówczas Mnie traci z oczu. Tym łącznikiem ze Mną zawsze jest ufność, zawierzenie. One muszą wypełniać duszę w każdej chwili, zwłaszcza w momencie wymiany wartości. Zawierzenie sprawia, że tą wymianę Ja wykonuję w człowieku.

ŚDD 822 - Alicja: Zdaje się, że prowadzisz mnie w zupełną ciemność.

JEZUS: Musisz przez to przejść. Nie ma innej drogi wzrostu.

Alicja: A w tej ciemności spotykam tylko własne słabości i moją grzeszną naturę.

JEZUS: Trzeba wytrwać, wierząc w Moje Miłosierdzie.

Alicja: Gdybym ja potrafiła Cię kochać... Ale widzisz nic nie potrafię.

JEZUS: A Ja cię kocham taką, jaka jesteś. W tej bezsilności właśnie...

ŚDD 827 - Alicja: Uczyń mnie prawdziwie Twoim świadkiem. Przemieniaj moją nędzę w Twoją świętość.

JEZUS: Czynię to. Im bardziej zapraszać Mnie będziesz do swego serca, tym doskonalej to uczynię.

Alicja: Duża jest różnica pomiędzy tym, co wiem, a co  czynię w swym sercu.

JEZUS: Chodzi o to, abyś nic nie czyniła, tylko żebyś oddawała Mi swoje serce bez przerwy, bym Ja wszystko czynił.

Alicja: Nie wiem, dlaczego tak nie jest.

JEZUS: Twoje pragnienie ciągle jest zbyt wątłe, niekiedy zbyt ospałe.

Alicja: Czy ja potrafię kiedykolwiek wydobyć z siebie takie pragnienie?

JEZUS: Uczę cię tego przez wydarzenia twoich dni. Do tego służy czas, w którym istniejesz.