Człowiek zły

ŚDD 605 - Alicja: Gdzie mam uciec przed ludzką zawiścią?

JEZUS: Nie miej żalu o to do ludzi, ale im współczuj. Jeśli człowiek dopuszcza do swego serca złość, najbardziej krzywdzi samego siebie i godzien jest wielkiego współczucia i miłosierdzia.

Jeśli tobie dałem łagodne serce, jakaż zasługa w twej łagodności?
Otrzymałaś je niezasłużenie i nie próbuj być z tego dumna.

Jeśli ktoś ma inne serce, musi znosić zło, jakie ma do niego dostęp. I jest to bardzo bolesne dla niego. W kontakcie z takim człowiekiem, naprawdę trzeba okazać dużo miłości płynącej z twego łagodnego i miłosiernego serca, bo po to ci je dałem.
Pragnij i proś - uzdolnię cię do tego jeszcze bardziej.

Wiedz, że tak, jak w człowieku miłosiernym mieszkam Ja, tak w zawistnym, szatan. I niszczy go i tych, którzy się z nim stykają, a nie są napełnieni Moją miłością. Jest to człowiek bardzo nieszczęśliwy, choć nie w pełni to rozumie.

Nie można zwalczać, unikać takiego człowieka. Trzeba otoczyć go miłością i nią obdarzać, aby zmusić szatana do odejścia z jego serca. Szatan odchodzi z duszy wtedy, gdy jest ona napełniana Miłością.

Nie można pozostawić drugiego na pożarcie szatanowi, nie tylko ze względu na niego, ale też na innych i na siebie samego. Szatan, który się panoszy w bezsilnej wobec niego duszy, atakuje innych, ciebie też. Nie walcz z człowiekiem nie uciekaj od niego. Przeciwstawiaj się szatanowi, wnosząc Moją Miłość.

Tylko Ja mogę usunąć szatana z ludzkiej duszy. Dlatego napełniaj się Mną i idź, i rozsiewaj Moją miłość, i pielęgnuj, abym tam, gdzie jesteś, było jej więcej niż zła.

Jeżeli wobec człowieka, który ugodził cię złem, jakie jest w jego sercu, także okażesz złość, niechęć, czy potępienie - wpuszczasz do swego serca szatana i on to właśnie czyni, wzbudzając w tobie nienawiść i chęć zemsty. Wtedy zamiast usuwać i zmniejszać zło, potęgujesz je jeszcze bardziej.
Zamiast jednego szatana, który był w tym człowieku, jest też w tobie, i wspólnie czynią coraz większe zło, przywołując jeszcze następnych wielu szatanów do pomocy.
Tak dzieje się zawsze, gdy na zło odpowiada się złem.
Tak często czynią także ci, którzy uważają się za dobrych, za Moich uczniów, jeśli wobec człowieka opanowanego przez zło, zamiast miłości okazują niechęć i potępienie.

Osądzać i potępiać trzeba czyn zły, ale człowiekowi trzeba okazać miłość i pomoc.
Pomoc i miłość trzeba okazać nie z pozycji domniemanej własnej wyższości, ale z pozycji uniżenia, pokory, zrozumienia, i przeprosić, jeśli w jakikolwiek sposób przyczyniłaś się do ego, że szatan wszedł do jego serca.

Wytłumaczyłem ci, dlaczego poleciłem kochać nieprzyjaciół i krzywdzicieli.
Jeśli uważasz się za Moje narzędzie, za Mojego współpracownika - musisz przyjąć takie postępowanie i prosić Mnie o uzdolnienie do tego. Musisz odważnie trwać w miłości i okazywać ją tym, którzy wyrządzają ci krzywdę i ból.

Miłość, jaką napełniam twe serce, jest także dla nich i do nich chcę w tobie iść.
Przyszedłem na świat nie po to, by powołać sprawiedliwych, bo oni już są powołani, ale aby powołać grzeszników.
Wszystkie przypowieści i pouczenia, jakie powiedziałem o przebaczaniu i służeniu, odnoszą się do takich sytuacji.

Rozważ to w swoim sercu i pragnij zrozumieć Moją miłość. Pragnij ją otrzymywać, by obdarzać tych, którzy są ubodzy w Miłość.
I nie licz na siebie. Oddawaj Mi każdą sytuację, zwłaszcza tą, która jest trudna, abym Ja był twym wsparciem, roztropnością i miłością.

Ef 1,8-10 Tajemniczy plan zbawienia
Szczodrze ją (łaskę) na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia przez to, że nam oznajmił tajemnice swej woli, według swego postanowienia... dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi.

To, co do ciebie mówię, jest przygotowaniem do doskonalszego życia we Mnie przez zrozumienie i pragnienie Mojej miłości.
Cały czas, odkąd cię powołałem, prowadzę do wyjawienia prawdy o Królestwie Mojej Miłości, które nadchodzi.
Czynię to po to, aby prawda, o której mówię, dotarła do wielu.

ŚDD 607 - Alicja: Dziś dałeś mi, Panie, zrozumieć, że człowiek nie jest zły. Jest tylko bardzo biedny i bezbronny. Rzeczywiście jest zupełnie bezsilny wobec działania szatana i stąd jego grzeszność.
Pierwsze nieposłuszeństwo w Raju wobec BOGA odsłoniło go spod Jego opieki.
I to nie BÓG wygnał z Raju. Człowiek wyszedł sam, bo posłuchał szatana. Wyszedł więc na świat, w którym księciem jest szatan i jest w jego władaniu, choć BÓG uczynił człowieka pięknym i dobrym. Bo wszystko, co uczynił, jest piękne i dobre.

Ale Pan mimo to chce naszego powrotu i Jego Miłość jest przy nas, i może być w nas, i nas osłaniać, jeśli będziemy tego pragnąć. Jedynie wołanie do Pana chroni nas przed szatanem, bo On nas wtedy osłania i prowadzi przez zło i piekło tego świata, które wtedy nie ma dostępu do naszych dusz.

Jakże biedni i nieszczęśliwi są ci, którzy znając BOGA, nie pragną Go i pozostają sami, bezbronni wobec księcia tego świata. Jak ogromnego miłosierdzia potrzebują i pomocnej dłoni człowieka, w którym jest Chrystus.

Ucz mnie, Panie, miłości miłosiernej, abym nigdy nie odpowiadała złem na doznawane zło. Abym potrafiła zawsze współczuć i kochać. Dałeś nam wolną wolę, Panie, bo chciałeś nas mieć dziećmi, a nie niewolnikami. Jakże cierpisz nad utratą Swych dzieci, które nie chcą wołać do Ciebie. Jak bardzo trzeba im pomocy - biednym, ślepym i głuchym na Twoją Miłość.

JEZUS: A czy w tobie jest dość miłości, by otworzyć im oczy? Czy prosisz o taką miłość, z którą pójdziesz do człowieka zadającego ci ból? Do człowieka, w którym szatan zakłada swoje królestwo?

Alicja: Wszyscy jesteśmy ślepi i bezsilni.

JEZUS: Ale Ja jestem twoimi oczyma i twoją mocą i jeśli będziesz chcieć, będziesz deptać po żmijach i padalcach, które opuszczą serca ludzi uwolnionych Moją Miłością w tobie.
Po to wybieram i powołuję, aby działać waszymi sercami na tym świecie, aby ogarniać miłością i uwalniać z mocy zła.

Dlaczego nie kochasz Moich dzieci, które niszczy szatan? Dlaczego się usuwasz i chronisz wśród tych, którzy nie potrzebują pomocy? Dlaczego? Czy nie po to cię wybrałem, dałem moc i miłość?

Dziecko Moje, pójdź ze Mną. Droga, którą pójdziesz przez ten świat ze Mną, jest zawsze drogą krzyżową. Bo cały świat jest krzyżem i golgotą, którą ludzie wybrali z własnej wolnej woli.
I Ja przyszedłem na tą golgotę i na ten krzyż, by go z nimi dzielić i w ten sposób ratować.
I potrzebuję pomocników - oddanych i posłusznych, którzy nie utrudniają Mi tej wędrówki przez świat. Nie oglądają się na siebie i na błyskotki szatana, ale w trudzie i znoju rodzą Moją miłość tam, gdzie są.
Nie oglądaj się na swoje rany - Ja je wyleczę. Ja już je wyleczyłem wtedy, gdy Mnie bili, poniżali, obdzierali z Mojej ludzkiej godności, oskarżali i zadawali śmierć Mojemu ciału.
Ja wtedy wyleczyłem wszelki twój ból ciała i duszy.

Dlaczego tak mała jest twoja wiara? Uwierz, a będziesz odczuwać tylko miłość i współczucie tak, jak Ja - nawet z krzyża. Uwierz, Moje dziecko, w potęgę Miłości, która jest twoim Ojcem i Oblubieńcem twej duszy.